Swoboda, swobodnie zdobyła medal.

W 2016 roku wtargnęła na światowe salony, pobiła rekord świata juniorek, legitymując się czasem 7,07.  W kibicowskich sercach pojawiła się nadzieja, że Polska będzie miała królową sprintu, która osiągnie sukcesy na światowych stadionach. Ewę Swobodę, ludzie błędnie oceniali ją na podstawie tego, co powie w wywiadzie, zamiast dać jej szansę i czas na poprawę wyników. Jest to młoda zawodniczka, która może zdobyć wiele medali dla Reprezentacji Polski, jednak czeka ją ciężka praca, ale tylko od niej zależy, jak pokieruje swoją karierą, czy osiągnie sukces, czy zostanie z tym co już ma.

Było dobrze, ale coś uciekło?

Ewa Swoboda biegała coraz szybciej, dlatego w polskich domach apetyty rosły, była młodą dziewczyną, która rozkochała w sobie serca kibiców. Podczas Mistrzostw Świata Juniorów w 2016 roku, zdobyła srebrny medal w biegu na 100 metrów, uzyskując czas 11,12 s. Kilka tygodni później odbyły się Igrzyska Olimpijskie, na których zaprezentowała się przyzwoicie, spekulowano już wtedy, że może to być wspaniała biegaczka w przyszłości. Na Mistrzostwach Europy Halowych było bardzo dobrze, wróciła do kraju z brązowym medalem, ale później coś się zepsuło, Ewa Swoboda zaczęła biegać przeciętnie i przestała się poprawiać. Wiele osób było zadania, że młoda zawodniczka za często je fas food’y i nie prowadzi odpowiedzialnego stylu życia sportowca, później sama Swoboda stwierdziła, że ma blokadę w głowie.

Swoboda zmieniła głowę.

Dzisiaj jest już dojrzalszą zawodniczką, jak sama podkreśla, zmieniła swoje otoczenie, usunęła toksyczne osoby ze swojego życia i co najważniejsze oczyściła głowę. W 2019 roku Ewa Swoboda pokazuje, że wraca w doskonałej formie i trzeba będzie się z nią liczyć, może na świecie będzie jeszcze ciężko wygrywać z najlepszymi, ale nad biegaczkami europejskimi, może już dominować. W sezonie halowym spisała się celująco, zdobyła wszystko, co mogła, ale jednak to sezon na stadionie otwartym zweryfikuje jej możliwości. Trudno będzie jej zostać od razu mistrzynią świata, ale pobicie rekordu życiowego pokaże, że wszystko idzie w dobrym kierunku i demony przeszłości już nie powrócą.

Złoto, które otwiera głowę.

Swoboda zdobywając w tym roku medal, zamknęła usta wszystkim krytykom, a także pomogła sama, sobie uwierzyć, że może być najlepsza. Ten medal udowadnia, że jest cierpliwa, ale też udowadnia, jak ciężko trzeba pracować na sukces. Złoto doda jej pewności siebie, co miejmy nadzieje zaprocentuje w przyszłości, Następny sezon jest długi, wymagający, aby coś w nim osiągnąć trzeba zachować zimną głowę i dobrze przepracować obozy przygotowujące, ale trenerka Swobody i ona sama wiedzą co jest najlepsze dla niej.

Na koniec przypomnijmy sobie ZŁOTY BIEG SWOBODY.


Zostaw odpowiedź