Dnia 23 lutego odbędzie się mecz Lech- Legia, od wielu lat kibice obydwu drużyn delikatnie mówiąc nie lubią się, walczą ze sobą na wielu frontach. Większość ich spotkań kończy zniszczeniem stadionu, bójkami, a nawet walkowerem. Meczem emocjonuje się cały kibicowski świat, dyskusję zaczynają się wcześniej, biorą w nich udział nawet kluby, które zaczepiają się nawzajem.
Jaki klub, takie trofea.
A na wałka wam te buraki? pic.twitter.com/obYzjXWgVs
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) 22 lutego 2019
Widzę to inaczej niż kibol.
Widzę małego chłopca, znającego każdą przyśpiewkę, który nie może iść na mecz, ponieważ jego opiekunowie boją się, że coś mu się stanie. Nie dziwię się, po ostatnim meczu widziałam panią w autobusie, która chowa przenośny nóż do torebki, jak w takim razie mam szanować kiboli i czuć się bezpieczna na meczu, jeśli wpuszcza się ludzi na stadion z takim ekwipunkiem. Można zadać sobie jedno pytanie: PO CO BYŁ JEJ NÓŻ?, chciała kogoś skrzywdzić, może ojca trójki dzieci, który przyjechał na mecz, ale kibicował przeciwnej drużynie. Nie rozumiem podejścia kiboli do przemocy, nienawiści, przecież możemy żyć w zgodzie, nie musimy się lubić, rozmawiać ze sobą, ale nie krzywdźmy obcej osoby z powodów jej poglądów, akceptujmy, że ma inne zdanie niż my, nie wszyscy jesteśmy tacy sami.
Nie zmienimy świata, ale można spróbować.
Chciałabym za kilka lat wybrać się ze swoim dzieckiem na mecz Lech-Legia i nie bać się, że ktoś wyrządzi mu krzywdę, bo będzie chciał pobić kibiców przeciwnej drużyny. Nie podoba mi się także zadymianie stadionu, DROGI KIBICU JEŚLI ODPALISZ RACĘ, NIE BĘDZIESZ FAJNY. Nie rozumiem, jak ludzie wnoszą pirotechnikę, gdy ja byłam na meczu, zostałam szczegółowo przeszukana, a ktoś może wnieść na stadion alkohol, nóż, racę, zagraża to życiu ludzi, którzy są na stadionie, aby kulturalnie pokibicować lub obejrzeć mecz, nie myślą, że za 4 godziny zamiast w domu będą na ostrym dyżurze. Nie bójmy się używać mózgu, ranienie innych powinno być karane więzieniem, ponieważ nie przemyślane czyny mogą stać się tragedią.
Lech chce zwycięstwa?
Adam Nawałka musi doprowadzić drużynę do zwycięstwa, ponieważ po dwóch ostatnich porażkach kibice są nie cierpliwi. Lech ma wrócić na tron lidera, a w czerwcu wygrać wyścig szczurów i zostać Mistrzem Polski, ale strata do lidera to, aż 13 punktów. Może trzeba spojrzeć prawie prosto w oczy i uświadomić sobie, że to nie trener jest problemem klubu, muszą nastąpić zmiany kadrowe,Lech potrzebuje panów piłkarzy, a nie zawodników z importu. Nie każdy ma na tyle duże ambicje i umiejętności, aby być zawodnikiem Kolejorza, jest to klub z historią, którą nie każdy potrafi zrozumieć. Drodzy ludzie wybierający piłkarzy Lecha, zastanówcie się kogo dajecie tej drużynie, proszę analizujące piłkarzy, bo słaby Lech ma wpływ na poziom polskiej ekstraklasy.
Jaka jest sytuacja w Legii?
Ostatnio mówi się o Legii, raczej w negatywnym świetle, zwłaszcza po nie prawidłowym zachowaniu trenera Sa Pinto, który nie potrafił pogodzić się z porażką i nie wyraził szacunku wobec trenera Cracovii, według mnie nie rozumiał, że drużyna Michała Probierza zasłużyła na wygraną, bo była zwyczajnie lepsza. Kibice są nie zadowoleni wyniki drużyny i dla nich dzisiejszy mecz jest sprawdzianem, czy obecny potrafi poprowadzić ich zespół do zdobycia dubletu. Każda kolejna porażka będzie prowokować kibiców Legii do protestów, ponieważ nie są to ludzie cierpliwi i chcą zobaczyć dwa nowe trofea w najbliższym czasie.